Ojcowie nie chcą dzieci?

Walczymy ze stereotypami

Według statystyk w Polsce w około 3% przypadków to ojciec dostaje opiekę nad dziećmi. Bardzo często jest to komentowane – a ilu ojców o tę opiekę występuje?

Rzeczywiście, to jest problem. Wielu ojców nie występuje w sądzie o opiekę nad dziećmi. Nie dlatego, że nie chcą dzieci. Nie dlatego, że nie mogą im zapewnić opieki. Nie dlatego, że szkoda im czasu na wychowanie potomków. Pierwsza trudność to znalezienie adwokata, który zgodzi się walczyć o opiekę dla ojca. Pisałem o tym w jednym z wcześniejszych wpisów.

Drugi problem to poczucie przyzwoitości i rozsądek. Dlaczego dziecko miałoby być przypisane do jednego z rodziców? Przecież ma dwoje rodziców. Oboje je powinni wychowywać. Dlaczego próbować zabierać dziecko matce? Przecież można się dogadać. Ustalić, jak się będzie wspólnie dbać o dziecko.

Trzeci problem to stereotyp. Przecież matka bardziej kocha dziecko i lepiej się nim zaopiekuje. Przecież ona to dziecko urodziła.

I czwarty problem to prawo. Jeżeli się określi, że dziecko mieszka z jednym rodzicem, to drugi rodzic musi mu płacić alimenty. Nawet, jeżeli się ustali, że dziecko faktycznie spędza u każdego rodzica tyle samo czasu… Mam znajomego, którego syn uciekł od matki do niego. W tym czasie matka złożyła pozew o zwiększenie alimentów. Nie pomogło tłumaczenie, że dziecko aktualnie mieszka u ojca i toczy się postępowanie o zmianę jego miejsca zamieszkania. Alimenty płacone na ręce matki zostały podniesione. Na dziecko, które mieszkało u ojca…

Ja nie wystąpiłem w sądzie o opiekę nad dziećmi. Żeby ją uzyskać, musiałbym udowodnić, że ich matka jest prostytutką, złodziejką, pijaczką, osobą chorą psychicznie… Po pierwsze nie jest. A gdyby była? Czy chciałbym, żeby dzieci słyszały o tym? Dlaczego nie można po prostu ustalić w standardowej sytuacji opieki naprzemiennej? A w sytuacjach wyjątkowych, kiedy jeden rodzic nie spełnia wymogu odpowiedzialności, powagi czy rozsądku powierzyć główną opiekę drugiemu rodzicowi, ale żeby ten pierwszy też mógł zajmować się dziećmi w miarę swoich możliwości?

Wiem, że decyzja sądu nie musi być w tej sprawie ostateczna. W codziennym życiu to rodzice decydują, jak postępują wobec siebie i wobec swojego dziecka. Jeżeli potrafią uznać, że dobro dziecka jest dla nich najważniejsze i schować do kieszeni własne ambicje, urażoną dumę, poczucie krzywdy, rozgoryczenie i pretensje wobec byłego małżonka, dziecko może cieszyć się obecnością obojga rodziców w swoim życiu i mieć szczęśliwe dzieciństwo. To jest dla niego najważniejsze. Do tego ma prawo. Dlaczego rodzicom tak trudno to zrozumieć? Można przestać być mężem czy żoną, ale rodzicem jest się przez całe życie…

GD Star Rating
loading...
Ojcowie nie chcą dzieci?, 5.0 out of 5 based on 1 rating
Walczymy ze stereotypamiNiezaangażowana publicystyka społecznaOfiara prześladowań czy ofiara losu?
Ten wpis został opublikowany w kategorii siła stereotypu, opieka nad dziećmi, decyzje w ważnych sprawach dzieci, sądy, urzędy, instytucje i oznaczony tagami , , , , , , , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

6 Responses to Ojcowie nie chcą dzieci?

Dodaj komentarz