Odbite światło, czy szeroko rzucany cień?

Alienacja rodzicielska

Wiele pisałem ostatnio o radości, jaką czujemy widząc kolejne osiągnięcia _KS_. Jak coraz więcej rozumie, coraz więcej wyraża, coraz lepiej wrasta w środowisko, otoczenie, rodzinę. Pisałem również sporo o tym, jakie skutki dla moich dzieci ma postawa _PM_, która przedkłada osobista walkę ze mną nad potrzeby dzieci. A teraz okazuje się, że te tematy się gdzieś łączą…

Ostatnio _KS_ wracał z mamą do domu. Zatrzymali się przy bramie, żeby ją otworzyć. I wtedy _DK_ usłyszała od syna:

A wiesz mamusiu, że do nas przyjeżdża taka pani, mama _JC_, ale ona nigdy nie wjeżdża tylko stoi przy bramie?

Dla _KS_ to dziwne, bo jak ktoś do nas przyjeżdża, to zawsze wjeżdża przez bramę, przychodzi, wita się. Tak rozumie relacje między ludźmi. Ktoś, kto się ukrywa za bramą, kto niby przyjeżdża, a jednak nie przyjeżdża, kto się nie przywita i się chowa przed gospodarzami… to jakieś odstępstwo od normy. Zwłaszcza dla dziecka, które sobie dopiero porządkuje świat.

GD Star Rating
loading...
Alienacja rodzicielskaDziecko pociesza…I komu wierzyć?
Ten wpis został opublikowany w kategorii PA i PAS, miłość dzieci, opieka nad dziećmi, miłość rodziców, relacje między rodzicami, wychowanie, alienacja rodzicielska, zespół alienacji rodzicielskiej. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

3 Responses to Odbite światło, czy szeroko rzucany cień?

Dodaj komentarz