Józkowy BANK CZASU

Obiecałem omówić pewną sprawę. Jako że słowo droższe pieniędzy, spełniam.

W jednym z wątków nieoceniony Józek zawstydził się za wielu. Zwykle ja się wtedy wstydzę za Józka Smile , ale tym razem z tego wstydu rzucił bardzo ciekawy pomysł. Pomysł wręcz rewelacyjny! Aby nie zdechł jak wiele innych ludzkich idei, postanowiłem mu pomóc (pomysłowi Józka, nie Józkowi – on nieźle sobie radzi).
Jako że praktyczna realizacja wymaga nieco innych umiejętności niż posiadane przeze mnie, niech moim wkładem w realizację będzie wstępna analiza i rozważenie ryzyk, szans i możliwych sposobów realizacji.

Główne cele projektu “BANK CZASU I OPIEKI – Towarzystwo pomocy rodzicielskiej”:
– pomoc mamom, szczególnie samotnie zmagającym się z wychowaniem dzieci, które z różnych powodów mają problem ze zorganizowaniem opieki;
– aktywizacja ojców – wdrożenie tych, którzy się opiekują własnymi dziećmi i mogłyby korzystać z towarzystwa rówieśników; oraz tych, którzy od własnych dzieci są odsunięci, a mają silną potrzebę pomocy innym dzieciom i ich rodzicom lub sprawdzenia się w roli opiekunów.

Ryzyka:
– kompletny brak zainteresowania i zaangażowania niezbędnego z obu stron;
– kompletny brak zaufania ze strony mam bojących się o powierzenie dzieci nieznanym początkowo osobom;
– możliwość nadużyć z obu stron, choć temu do pewnego stopnia można zapobiec;
– aspekt prawny – ochrona danych osobowych, ewentualne roszczenia podatkowe państwa za korzyści (problem wskazany przez Andrzeja);
– trochę humorystycznie – możliwość zamiany tej idei w portal o charakterze randkowym;
– możliwe problemy emocjonalne zarówno dzieci (polubią “wujka”, który może okazać się jednorazowym babysitterem), jak i dorosłych (czy takie dziecko nie stanie się jskąś protezą własnego?);
– możliwe problemy techniczne i logistyczne;
– koszty – obsługa moim zdaniem musiałaby być ludzka, 1-2 osoby na etacie, ale może się mylę i można to zautomatyzować (pytanie do IT).

Jak mogłoby to wyglądać organizacyjnie?
Troszkę na wzór istniejących na świecie portali typu couchsurfing.com, homeexchange.com- mogłaby to być strona internetowa, której zawartość będzie dostępna wyłącznie dla zarejestrowanych i zweryfikowanych użytkowników.
Użytkownicy podaliby swoje określone dane osobowe, telefon, adres e-mail, przedział wiekowy i płeć dziecka/dzieci do opieki, adres, krótki opis swojej motywacji. Przesłaliby na adres mailowy skan dokumentu tożsamości (niestety technika trochę ogranicza liczbę potencjalnych użytkowników) oraz dokonaliby przelewu symbolicznej kwoty, aby wejść do systemu (może to być 5 zł – do decyzji, czy zwrotne, czy jako koszt udziału). Ten przelew miałby przede wszystkim znaczenie weryfikacyjne – w banku trzeba pozostawić komplet informacji o sobie, na dodatek od razu będzie podany adres – co do zasady musiałby być taki sam jak w dowodzie, ew. można prosić o dodatkową weryfikację.

Zweryfikowany uczestnik umieszczałby siebie po jednej stronie tabeli roboczej – “DAM SWÓJ CZAS”albo “MOJE DZIECKO CHĘTNIE SKORZYSTA Z TWOJEGO CZASU”, gdzie musiałby umieścić dane o mieście/dzielnicy, w których przebywa, dacie i godzinie i info dodatkowe:
– swoje imię, wiek;
– płeć dziecka/ dzieci – wybór D/C/O;
– czy dzieckiem będzie zajmować się sam, czy będzie ono mieć towarzystwo innych dzieci;
– miejsce sprawowania opieki (dom dziecka,. dom oferującego czas, inne – jakie?);
– sposób “odbioru” dziecka przeznaczonego do opieki; wybór spośród: przyjadę sam, będę w domu, inne (do ustalenia).
Dla bezpieczeństwa pierwszy kontakt odbywałby się jedynie przez stronę – w formie zaznaczenia przedziału czasowego, o który chodzi – czyli w przypadku znalezienia pasującego elementu po drugiej stronie tabeli system pokazywałby opcje do wyboru albo informował o braku opcji. Po wybraniu opcji system informowałby osobę z drugiej strony e-mailem, po uzyskaniu potwierdzenia przekazywałby nr tel. stronom “transakcji”. 24h przed pytałby obie strony sms-em, czy do spotkania dojdzie. Dla bezpieczeństwa matka powinna potwierdzić. Pytanie można powtarzać.
Na początek pewnie musiałoby się to odbywać np. z 3-dniowym wyprzedzeniem i dotyczyłoby okresu kilku godzin (np. do 5), potem można rozbudować o potwierdzanie online 24h przed i opcje z noclegiem u opiekuna. Ale warunkiem byłoby zainteresowanie i uzyskanie co najmniej 3 “pozytywów” w prowadzonym systemie oceny (jak na allegro). “Negatyw” wymagałby wyjaśnienia i w zależności od stopnia przewinienia skutkowałby ostrzeżeniem bądź usunięciem użytkownika z systemu.

Ważne – system miałby charakter samopomocowy, bezpłatny. Wszelkie extrasy dla dziecka musiałyby być uzgodnione z mamą i potwierdzona zgoda na wydatek (np. sms-em), który byłby zwracany. Osoba oferująca czas może też zastrzec konieczność zwrotu kosztów dojazdu – do kwoty np. 10 zł (paliwo lub bilet komunikacji publicznej). Z założenia oferujemy czas, więc wszelakie ekstrawagancje są zabronione bez uzgodnienia ich z rodzicem dziecka!

Warunkiem powodzenia byłoby odpowiednie rozreklamowanie w internecie, ale zarówno facebook, jak fora dla matek to potęga! Więc przypuszczam, że rozeszłoby się lotem błyskawicy i wróżę również zainteresowanie poważnych mediów.

Ale przed publikacją musimy mieć solidny zrąb informatyczny. Czy jest na sali spec IT???

 

GD Star Rating
loading...
Ten wpis został opublikowany w kategorii opieka nad dziećmi, być ojcem, być matką i oznaczony tagami , , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

37 Responses to Józkowy BANK CZASU

Dodaj komentarz