DDR – czy coś takiego istnieje?

Współczesna nauka psychologiczna, daleka od kreowania psychomitów, psychobiznesu i psychomanipulacji poddaje w wątpliwość istnienia takiego wytrycha psychologicznego jakim jest hipoteza DDA, obserwujemy tworzenie się kolejnej hipotezy o Dorosłych Dzieciach Rozwiedzionych, tłumaczącej każde życiowe niepowodzenie.

Czy znowu szukamy usprawiedliwienia?

Moim zdaniem praktyka, niestety tak. Jest nam wygodnie ulokować gdzieś centralę naszych losów, gdzieś dalej, gdzieś gdzie pozornie nie mamy możliwości decydowania o ciągu zdarzeń. Współczesne badania empiryczne wskazują na proporcjonalny odsetek nieudanych związków wśród osób z rozwodem rodziców w CV jak i tych bez takiego doświadczenia. Korelacja zmiennych wcale nie musi świadczyć o ich współzależności. W przypadku rozwodów więcej potwierdzeń można znaleźć dla czynników nań wpływających a daleko innych od rozwodu rodziców. Niemniej kiedy trafiamy pod opiekuńcze skrzydła jakiegoś mniej lub bardziej ambitnego doradcy często słyszymy: masz niską samoocenę, prześladuje cię poczucie winy przemiennie z poczuciem wstydu, miewasz skłonność do brania zbyt wielkiej odpowiedzialności za innych, masz zbyt wysoką potrzebę aprobaty, bliskość innych sprawia ci kłopot, czujesz się bezsilny, masz nadmierne poczucie lojalności, trudno ci zapanować na odruchami – wszystko wskazuje na syndrom DDA jeśli zdradzisz taką wersję o rodzicach lub DDR jeśli inną. Jaka by ta przeszłość nie była cierpisz za ich postawy. Takie mało konkretne i nieprecyzyjne charakterystyki nazywane są przez psychologów “twierdzeniami P.T.Barnuma”, ludzka tendencja do uznawania ich trafności zaś określana bywa jako “efekt Barnuma”. osoby mające kłopot z identyfikacją swego stanu psychicznego mogą być szczególnie podatne na ów efekt, często bowiem pragną przejrzystego i prostego wyjaśnienia własnych problemów.  To “usensawianie” wynika z ludzkiej potrzeby wiedzy dlaczego jest się właśnie takim jakim jest. Cechą “twierdzeń Barnuma” jest m.in. “obrotowość” – opisują postawy mieszczące się opodal średniej (z obu jej stron) więc w zasadzie można je stosować prawie do wszystkich. Inne mówią o trywialnych i powszechnych słabościach które praktycznie nie pozawalają na wyciąganie jakichkolwiek wniosków przy ocenie osobowości. To powoduje, że tak łatwo nabieramy przekonania że profil DDR tak do nas pasuje.  I jest to prawda, tyle, że tak określony profil osobowości pasuje do większości dorosłych osób.

GD Star Rating
loading...
Ojcowie i dzieci (Andrzej)Kogo tak naprawdę kopiemy?Rodzic dobry – rodzic zły…
Ten wpis został opublikowany w kategorii ojcowie i dzieci i oznaczony tagami , , , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

33 Responses to DDR – czy coś takiego istnieje?

Dodaj komentarz