Nie jestem godzien…

Mam taki smutny rytuał. Matka mojego syna porwała go z jego domu kiedy miał 6 miesięcy i wywiozła do Polski. Argumenty jakimi się posłużyła aby dokonać swojego czynu były co najmniej śmieszne ale…

Od czasu kiedy mój syn nie mieszka ze mną co pewien czas wysyłałem mu coś. Miałem nadzieję, że oprócz pieniędzy, jakie dostaje Pani Była, mój syn byłby zainteresowany otrzymaniem czegoś rzeczowego od swojego ojca.

Zarejestrowałam się w sklepie internetowym i kupiłem dużo pieluch jednorazowych oraz jedzenia dla niemowląt. Nic do niego nie dotarło. Więc przekierowałem całość na szpital dziecięcy. Postanowiłem wysłać więc z kraju mojego pobytu paczkę z ubrankami. Po tygodniu wszystko wróciło.

Wtedy postanowiłem, że zarejestruję się w księgarni internetowej w której są zabawki dla dzieci. Księgarnia zagroziła mi po kolejnej nie odebranej przesyłce, że wykreślą mnie z systemu, ponieważ oni wysyłają a wszystko wraca do nich.

Widać nie jestem godny, aby kupić spodnie swojemu synowi. Pani Była natomiast nie naraża na szwank swojej godności pobierając co miesiąc pieniądze, z których się nie rozlicza. Dlaczego ja nie zostałem porywaczem?

GD Star Rating
loading...
Ten wpis został opublikowany w kategorii ogólne, alimenty, miłość rodziców, o życiu, być ojcem, wychowanie, przemoc. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

6 Responses to Nie jestem godzien…

Dodaj komentarz