Jestem tatą od 22 lat i tygodnia, wedle katolickich założeń od blisko 23 lat, kawałek to czasu.
Na równe urodziny dostałem od 14 letniej wówczas córeczki plakietkę z empiku z inskrypcją: “Każdy może być ojcem, ale trzeba być kimś wyjątkowym by być tatą”.
Staram się wypełniać to przesłanie.
Na łamach ojcowskiego blogu powspominam jak to moje ojcowanie wyglądało, nie mam takich doświadczeń jak Mateusz ale może te moje doświadczenia kogoś zainteresują, coś uświadomią, będą podpowiedzią.
Doświadczyłem jak wygląda rozwód, byłem pozwanym ale też i powodem.
Dziś jestem szczęśliwym członkiem zrekonstruowanej rodziny, mamy dzieci “moje i twoje” nie mamy “naszych” ale tak naprawdę to sprawdza się u nas hasło “Wszystkie dzieci nasze są”.
Z przyczyn oczywistych dobra moich dzieci będę unikał szczegółów je identyfikujących.
loading...