Z zerem nie da się żyć. Zero ciągle sprawia problemy. Zero ciągnie w dół i przeszkadza. Za wszelką cenę trzeba udowodnić, że jesteś zerem. Bo co innego można zrobić, jeżeli ktoś rano wstaje do roboty, potem wraca, je obiad a następnie zajmuje się domem i dziećmi. Co można mu zarzucić?
Czekiści kierowali się zasadą „Dajcie człowieka, a paragraf się znajdzie”. W większości przypadków tak się właśnie dzieję, że koniecznie trzeba znaleźć jakiegoś haka. Zapomina się tylko często, że kiedy pokazujemy na kogoś palcem, to trzy pozostałe zwrócone są w naszą stronę…
Na koniec mały przykład.
Kiedy już było wiadomo, że zbliża się koniec mojego małżeństwa, moja była teścia się odezwała. Stwierdziła mianowicie, że kiedy pojechałem jeszcze ze swoją żoną do Izraela, aby się tam powłóczyć, to dała nam 100 dolarów. Nie mogłem sobie przypomnieć takiego wydarzenia. Raczej pamiętałem, że za całość płaciłem ze wspólnego konta bankowego, era tajnych kont Pani Byłej jeszcze była przede mną, więc na pewno bym zauważył dodatkowe dolary. Ale plotka już poszła – żyłem na rachunek mojej teściowej włócząc się za jej pieniądze po świecie…
loading...
7 Responses to Trzeba być zerem