…zbyt poważna, żeby ją powierzyć rodzicom.
Kilka tygodni po tym, jak zapadł wyrok rozwodowy dostałem pismo z kancelarii prawnej. Zostałem poinformowany, że _PM_ ustanowiła pełnomocnika do spraw kontaktów ze mną. Na początku pomyślałem sobie, że to może poprawić relacje i ułatwić załatwianie spraw. W końcu bez emocji z obu stron, z osobą, która zna prawo, jest profesjonalistą…
Nic bardziej mylnego. Pani pełnomocnik okazała się być doradca prawnym, bez żadnej aplikacji, bez doświadczenia. Za to bardzo się zaangażowała w sprawę. Zaczęła mnie olewać jeszcze skuteczniej niż jej mocodawczyni.
Teraz się zastanawiam, czy to zgodne z prawem. No bo są dwie kategorie spraw, które mogą łączyć byłych małżonków, którzy nie rozmawiają ze sobą. Finansowo-majątkowe – te załatwia się w sądzie – oraz te dotyczące dzieci. Ale czy można wychowywać dzieci przez pełnomocnika?
A może chodzi o to, żeby nic nie dało się uzgodnić? Wtedy wszystkie decyzje może podejmować samodzielnie ten, kto ma mniej skrupułów…
loading...
2 Responses to Wychowanie dzieci to poważna sprawa…