Archiwum miesiąca: listopad 2012
Czy starczy mi sił?
Matkę mojego dziecka poznałem na imprezie u znajomego w 2004 roku. Była po rozwodzie, miała 8 letnią córkę. Opowiedziała mi swoja historię, ile wycierpiała ze strony byłego męża, że jej córka musi mieszkać u teściów, nie może wrócić do matki… … Czytaj dalej
Materialistyczne podejście do kumulacji kapitału
Szanowni studenci, Każdemu z nas niezbędne do przeżycia jest wymienianie się dobrami materialnymi lub usługami. Jeżeli na przykład umiemy gotować i możemy coś upichcić, to swoją umiejętność możemy sprzedać w restauracji za co dostaniemy pieniądze. Przy ich pomocy natomiast możemy … Czytaj dalej
A teraz łyżeczkę za wujka
Nie mam możliwości wychowywania własnych dzieci. Wiadomo, jestem przecież tylko ojcem, dawcą DNA i pieniędzy. Jednak tam, gdzie żyję, dzieci się rodzą się zarówno polskim jak i miejscowym rodzicom. Znamy się od lat, jak łyse konie, jak to się mówi – … Czytaj dalej
Pedofilia to to nie jest…
Są różne formy wykorzystywania dzieci. Seksualne wykorzystywanie to pedofila. A ten, kto to robi to pedofil. Kiedy dzieciom kazano pracować w fabrykach i kopalniach to był wyzysk ekonomiczny. A właściciel to był wyzyskiwacz. A jak nazwać inne formy wykorzystywania dzieci … Czytaj dalej
Koszty, koszty…
Mam znajomego we wschodniej Polsce, który prowadzi szczegółowo rodzinne rachunki. Ostatnio podliczał roczne wydatki. Wyszło mu, że jakieś 20 tys. PLN (czyli około 5 tys. €) zmieniło właściciela po to, aby utrzymać dwoje rodziców i dwoje dzieci. Ze smutkiem patrzy … Czytaj dalej
Dla uczciwości, dla prawa, dla dziecka czy… dla siebie?
Zdemaskowano zamachowca. Udaremniono zamach. W naszym kraju to okazja do ogromnego zamieszania. Każdy obwinia każdego, wszyscy czują się ofiarami mimo, że ostatecznie nic się nie wydarzyło. W zalewie wiadomości, komentarzy, analiz i opinii każdy znajdzie coś dla siebie. Wszyscy wszystkich … Czytaj dalej
Do kąta, chłopie…
Czas już zabrać swoje zabawki i pójść do kąta. Tam sobie siąść i pochlipać, wspominając dobre, minione czasy. Już czas zabrać zabawki, już czas… Komisja Europejska zawyrokowała i teraz będzie już tylko namawiać kraje członkowskie i parlament do tego, aby … Czytaj dalej
Czy warto kopać się z koniem?
Na samym początku funkcjonowania no co ty Tato udzielał się komentator o nicku Świtek. Kto chce, łatwo dotrze do jego komentarzy, wpisując w wyszukiwarkę właśnie jego nick. Nie wartościuję, nie oceniam, nie krytykuję. Na tym blogu staram się podawać fakty … Czytaj dalej
Wejdą, nie wejdą?
Wielu z czytelników nie pamięta pewnie zbyt dokładnie realiów lat 80-81 XX wieku w Polsce. Pozwolę więc sobie przypomnieć, że toczyły się wtedy bardzo dogłębne spory o reformy demokratyczne, ograniczenie ingerencji państwa w życie obywateli, umożliwienie wolnego zrzeszania się itp. … Czytaj dalej
Władza, kontakt czy dziecko?
Pozwoliłem sobie napisać niejako w odpowiedzi na wystąpienie RPD, które znalazłem w internecie, a które porusza kwestię kontaktów i władzy rodzicielskiej w związku z rozwodem. Pan Rzecznik ma dylemat, czy jeśli rodzice się zgadzają na plan wychowawczy i jednocześnie zgodnie … Czytaj dalej
Rozmawiać?
Jak mówić, żeby cię słuchali… w sądzie?, Dzwonię, gdyż nie mogę rozmawiać, Sądofon – telefon dla tych, którzy nie umieją rozmawiać…, Jak rozmawiać żeby… rozmawiać?, O rozmawianiu po raz kolejny, Jak mówić na temat?… To niektóre z moich tekstów o … Czytaj dalej
Uwaga na kontrnatarcie pseudopsychologów
Być może niewielu wie, ale w połowie listopada odbędzie się w Lublinie Ogólnopolska Konferencja Naukowa: Warunki wykorzystywania metod projekcyjnych w psychologicznej diagnozie dla potrzeb Sądu. Może i nie ma w tym nic złego – wszak wymiana informacji i spostrzeżeń jest cenna, jednakże … Czytaj dalej