Archiwum miesiąca: styczeń 2011
Potrzeby i pragnienia
Pierwszy zegarek dostałem kiedy miałem około pięciu lat. Dziadek wrócił z NRD. Przywiózł mi i mojemu bratu Ruhle na czerwonym skórzanym pasku. 17 kamieni… Rewelacja. Po kilku miesiącach spieszył się około 20 minut na godzinę… Co dostałem na I komunię? … Czytaj dalej
Dzwonię, gdyż nie mogę rozmawiać
Proszę Pani, przyszedłem do Pani z moim synem, ale nie wiem po co przyszedłem. Może Pani mi powie? Co odpowiada psycholog, psychiatra, terapeuta, kiedy słyszy coś takiego? Proszę Pana, ja nie jestem od wyjaśniania nieporozumień między Panem i Pańską byłą … Czytaj dalej
Sens życia według…
Nie znam wszystkich Polaków. Nie znam większości Polek. Nie znam wielu Polek. Kilka tysięcy? Może kilkanaście… To nie jest reprezentatywna próba, bo nie jest dobrana w sposób reprezentatywny. Ale widzę pewną ciekawą prawidłowość. Zależność między sytuacją zawodową a postawą w … Czytaj dalej
Proletariusze wszystkich krajów, łączcie się!
W ciągu dwóch miesięcy istnienia mojego bloga przewinęło się tutaj wiele osób. Bardzo wiele życzliwych i otwartych osób. Za chwilę – dwa lub trzy dni – zapewne przekroczymy statystyczne bariery – dwanaście tysięcy odsłon może być już nawet dzisiaj, a dziesięć … Czytaj dalej
Nie wiem, jak mam to zrobić…
Za kilka dni minie rok, jak nie widziałem _PS_. Wspominałem już o tym wcześniej. Nie chciał pojechać do chorego dziadka i nie chciał ze mną o tym porozmawiać. Uciekł do samochodu, który na niego czekał za rogiem. Odjechał i już … Czytaj dalej
Chłopaki nie płaczą
Szkoda, że nie potrafi pan odejść z klasą. Strasznie się nad sobą rozczulasz. Ładnie to tak publicznie prać własne brudy? Ustawia się pan w roli ofiary. Gdyby był pan mężczyzną, zarobiłby pan ile trzeba i nie narzekał. To co właściwie … Czytaj dalej
Jak mówić, żeby cię słuchali… w sądzie?
Kiedy nie możemy się dogadać, idziemy do sądu, żeby rozstrzygnął, pomógł znaleźć rozwiązanie, rozsądził. Sąd musi poznać sytuację, zważyć argumenty obu stron, zbadać wiarygodność, rozważyć propozycje i zadecydować. Tak to wygląda na filmach. Amerykańskich filmach. A w naszym życiu? Pismo … Czytaj dalej
Co z Wami, Panowie?
Ja mam odwrotny problem do Twojego – zabiegam o zainteresowanie ojca dzieckiem. Ojciec mojego dziecka interesuje się nim raz w miesiącu, kiedy przynosi alimenty. Chyba, że puści pieniądze przelewem. Wtedy się nie interesuje. Mój były mąż często nie ma czasu … Czytaj dalej
Dlaczego to musi tyle trwać?
Kto szybko daje, ten dwa razy daje. Jeżeli rozwód trwa latami, a sprawy uzupełniające nie kończą się nigdy, wszyscy cierpią. W pewnym momencie przestaje chodzić o wynik, ale o samą walkę. Kto kogo pokona. A sens? A dzieci? A odpryski? … Czytaj dalej
Opieka naprzemienna – jak to może wyglądać…
Historia z kręgu dalszych znajomych. Małżeństwo, jeden syn, mąż odchodzi do innej kobiety a żona szybko wiąże się z nowym partnerem. Chcą rozwiązać sprawy w sposób cywilizowany. Opieka naprzemienna! On z nową żoną buduje dom. Ona mieszka w starym domu … Czytaj dalej
Nowe życie – nowa jakość
Coś się kończy, coś się zaczyna. Koniec jest równocześnie początkiem. Nowe zastępuje stare… Czy jest łatwiej? Czy jest przyjemniej? Czy jest wygodniej? Czy jest mądrzej? Czy z większym sensem? Moje małżeństwo zakończyło się z powodu poczucia braku sensu, braku współpracy, … Czytaj dalej
Ofiara prześladowań czy ofiara losu?
Zapraszam na swój blog czytelników w różnych miejscach i na różne sposoby. Staram się nie zamykać w jednym środowisku, nie ograniczać do osób w takiej samej sytuacji życiowej. Normalne wiec, że spotykam się zarówno z głosami wsparcia, współczucia czy uznania … Czytaj dalej