Dzienne archiwum: 27 stycznia 2011
Ukradł coś czy jemu skradli coś…
Obiecałem napisać jeszcze o wrażeniach z posiedzenia w sądzie. Słowo się rzekło, więc do dzieła. Dzisiaj trochę o „prawniczce” będącej pełnomocnikiem _PM_. Znaczy nie o niej samej, ale o jej kwalifikacjach raczej… Nie jestem może wytrawnym bywalcem sądów, ale przez … Czytaj dalej
Z innej beczki…
Właśnie rozpoczął się I etap projektu, realizowanego przez Fundamental Rights Agency (FRA), którego celem jest opracowanie standaryzowanych wywiadów dotyczących codziennego doświadczenia przemocy wśród kobiet. W 2011 roku na podstawie opracowanych ankiet zostanie przeprowadzone badanie pilotażowe w 27 krajach UE, w … Czytaj dalej
Wyrok ogłoszony przez dziecko
Był to zwykły letni dzień – jeden z kolejnych dni, spędzonych z dziećmi na koloniach. Siedziałam na ławce na podwórku i obserwowałam ich zabawę. Wokół mnie dziewczynki i chłopcy biegali, krzyczeli, śmieli się. W pewnym momencie z tylu usłyszałam bardzo … Czytaj dalej
Wolność, równość, rodzicielstwo!
Dwoje ludzi się zakochuje. Imponują sobie, śmieją się razem, kultywują wspólne zainteresowania, czują się ze sobą świetnie. Po jakimś czasie postanawiają – w większości przypadków całkowicie dobrowolnie – związać swoje losy formalnym węzłem. Zwykle jakiś czas później okazuje się, że … Czytaj dalej
Mój Tato czy tata?
Gorący temat tygodnia, chyba były dwa, jeden o emocjach związanych z wizytą na sądowej sali, a tak pośrednio o emocjach kipiących pomiędzy stronami konfliktu. Ponieważ to wątek bardzo rozwojowy zapewne jeszcze będzie wiele okazji by o nim dyskutować. Ponieważ pozwoliłem … Czytaj dalej