Archiwum miesiąca: styczeń 2011
Wieść gminna niesie…
_PM_ i ja poznaliśmy się w dużym środowisku, w którym moi rodzice byli kimś ważnym. Kiedy rozpoczęła się sprawa rozwodowa, konieczne było wskazanie jakichś świadków, którzy mogliby świadczyć o tym, jak wyglądało nasze życie. Było to konieczne, bo _PM_ początkowo … Czytaj dalej
Dzieci Światowida
Gdy facet ma czas, to siedzi i myśli. A gdy nie ma, to tylko siedzi. Czasem z tego braku czasu wchodzi (dziwne – wchodzi siedząc) na fora internetowe i szuka praprzyczyn zła. W jednej z takich magicznych chwil natknąłem się … Czytaj dalej
Pogrzeb „NIE UMIEM”
Często niestety wokół siebie słyszymy „Nie zrobię tego, bo nie mogę”, „Nie pomogę Ci, bo nie mogę”, „Nie potrafię”, „To jest zbyt skomplikowane, nie umiem”. Mówimy to głośno, a nasze dzieci słyszą to i oczywiście przyjmują jako dobry przykład działania. … Czytaj dalej
Goniąc wiatr…
Jakiś czas temu , całkiem przypadkowo, trafiłam na artykuł Richardsa Woodsa umieszczony w „ The Times”, w którym autor zastanawiał się dlaczego dzisiejsze kobiety nie są tak naprawdę zadowolone z życia: „Mają tyle seksu, ile chcą. Są dobrze wykształcone, nieźle … Czytaj dalej
Na początku było Słowo. Teraz jest gadanie…
Zakładając no co ty Tato miałem taką myśl, żeby tu używać słów, a nie gadać. Żeby pisać uczciwie, odpowiedzialnie, z szacunkiem dla czytelnika, rozmówcy, czy nawet adwersarza. Nie do mnie należy obiektywna ocena, jak wychodzi, ale jestem zadowolony. Zaczynamy się … Czytaj dalej
Święty Graal wychowania
Dzisiejszy wpis właściwie mógł nie powstać. I ostrzegam czytelników o słabych nerwach – będzie mocno osobisty i subiektywny. Zainspirowała mnie dyskusja dwóch matek o odmiennych podejściach do życia. Mniejsza o przyczyny tych różnic. Miał to być komentarz do wypowiedzi jednej z pań. … Czytaj dalej
Przekazać swoim testamentem miłość
Tym razem przedstawiam krótką, lecz bardzo pożyteczną historię amerykańskiego autora, dzięki której możemy się przekonać jaki byłby nasz właściwy i najcenniejszy testament – chyba też jest w zgodzie z tematem naszego blogu… W młodości All był wspaniałym malarzem. Miał rodzinę … Czytaj dalej
Dziesięć przykazań
Na wstępie, muszę uprzedzić , ze wcale nie będzie chodziło o dziesięć przykazań z Pisma Świętego. Liczba taka sama, ale to zupełnie przypadkowo. Jednak, według mnie, stosowanie się do nich jest nie mniej ważne, bo chodzi o dzieci, a właściwie … Czytaj dalej
Kobiety są z Marsa, a mężczyźni ze Snickersa?
Rodzicielstwo jest wspólną sprawą kobiet i mężczyzn. W każdym podręczniku wychowania znajdujemy wskazówki podkreślające rolę współpracy i tzw. “wspólnego frontu” mamy i taty (rozumiem, że z dzieckiem toczy się jakąś “wojnę”?). Różnie to wygląda w rodzinach pełnych, rzadko mamy sytuację … Czytaj dalej
Zastępca zastępcy
_PM_ złożyła jakiś rok temu pozew o podział majątku. Reprezentowała ją ta sama pani, która ma pełnomocnictwa do kontaktów ze mną. Znaczy ta, która w imieniu _PM_ mnie olewa. Na pierwszym posiedzeniu w sądzie wystąpiłem o pełnomocnika z urzędu. Przyznano … Czytaj dalej
Czy jestem wielbłądem?
Co się dzieje, kiedy ojciec pełnej rodziny traci dobrą pracę? Rodzina zaczyna oszczędzać, szukać dodatkowych źródeł utrzymania, wyprzedaje majątek. Co się dzieje, kiedy ojciec po rozwodzie traci pracę? Matka idzie do komornika. A kiedy komornik nie ma z czego egzekwować, … Czytaj dalej
Sens Życia
Sens życia – ciekawy temat, do którego nieraz wracam codziennie, a najbardziej w rozmowach z dziećmi. Chciałabym im przekazać to, o czym ludzie najprawdopodobniej jeszcze w czasach starożytnych rozmawiali. W czym właściwie możemy znaleźć sens życia? Jest na pewno ponad … Czytaj dalej
“Śmieszno” czy “straszno”?
W sądach zwykle jest śmiertelnie poważnie. Czasem trochę weselej na korytarzach. Jednak niekiedy jest tak niesamowicie straszliwie drętwo, że aż trudno nie prychnąć. Wielu z Was pewnie zna to uczucie, gdy stoi się wśród żałobników na pogrzebie i nachodzi nieprzeparta, … Czytaj dalej
Dobre złego początki…
Początkowo wydawało się, że czeka nas niekończące się pasmo szczęścia, niestety po kilku miesiącach pojawiła się pierwsza rysa na naszym związku, w mojej żonie odezwała się potrzeba bycia samemu dzieckiem i wyjechała na drugi koniec kontynentu razem z naszym ośmiomiesięcznym … Czytaj dalej
Ukradł coś czy jemu skradli coś…
Obiecałem napisać jeszcze o wrażeniach z posiedzenia w sądzie. Słowo się rzekło, więc do dzieła. Dzisiaj trochę o „prawniczce” będącej pełnomocnikiem _PM_. Znaczy nie o niej samej, ale o jej kwalifikacjach raczej… Nie jestem może wytrawnym bywalcem sądów, ale przez … Czytaj dalej